Wyprawa nad Morskie Oko
- Napisał Pod Gontem
Ponieważ nasze ciało jest stworzone do ruchu, koniecznie wybierzmy się pieszo w góry! Aby uniknąć tłumów turystów, proponujemy rozpocząć wędrówkę jak najwcześniej. Na szczęście słońce wstaje bardzo wcześnie! Czwarta nad ranem to naprawdę przyjemna pora!
Odległość od Domu Wczasowego „Pod Gontem” do Morskiego Oka to tylko 20 km. Trasa jest bardzo prosta, przyjemna i łatwa. A więc: wyruszamy wczesnym rankiem, kierując się na ul. Tatrzańską. W odległości 2,7 km od Waszego ulubionego miejsca noclegowego, mijamy słynną polanę Szymkówkę, która wiosną pokrywa się fioletowym dywanem krokusów. Latem możemy tam zrobić piękne zdjęcia z owcami czy szałasami pasterskimi i wypić poranną kawę na tarasie widokowym karczmy „Szymkówka”, do której możemy też zawitać po południu na wyśmienity obiad.
Polana Głodówka
Kiedy już nasycimy się porannymi promieniami słońca, ruszamy dalej! Po niespełna 2 km od karczmy, czeka nas niesamowity przystanek na Polanie Głodówka! Tak piękna i tak rozległa panorama Tatr na każdym zrobi wrażenie, nieważne, czy jest tutaj pierwszy, czy dziesiąty raz! Warto pamiętać, że na Głodówkę bez problemu dostaniemy się busem lub samochodem. Z Głodówki idziemy sobie dalej na południe. Zagłębiamy się coraz bardziej w Tatrzański Park Narodowy. Otacza nas dziki las, stare, wysokie sosny i świerki.
Idąc nad Morskie Oko, starajmy się nie szkodzić otaczającej nas przyrodzie. Nie zostawiajmy śmieci, nie zagłębiajmy się w las. Regulamin TPN jasno wyraża się też na temat wprowadzania czworonogów na teren parku. Nie można zabierać psów w Tatry, dzikie zwierzęta szybko wyczują naszego pieska. Nawet, jeśli chcecie prowadzić go na smyczy, stanowi on zagrożenie, zwłaszcza dla młodych saren.
Po niecałych 3 km trafiamy na Łysą Polanę. To miejsce ktoś kiedyś nazwał „Bramą Tatr”. To miejsce położone w Dolinie rzeki Białki. Dzisiaj, na miejscu niewielkiej osady pasterskiej, zbudowano kilka obiektów turystycznych. Na drodze Oswalda Balzera do Morskiego Oka w pewnym miejscu przechodzimy przez piękną polankę. To Niżna Polana pod Wołoszynem. Most, na którym możemy podziwiać Wodogrzmoty Mickiewicza. To wodospad na rzece Roztoka, który na swój początek w Dolinie Pięciu Stawów polskich. Potok wpada do rzeki Białki. Pamiętacie książkę „Rogaś z doliny Roztoki?” Ta opowieść rozgrywała się właśnie tutaj!
Kiedy już zrobimy zdjęcia wodospadu, możemy ruszać dalej. Kierujemy się dalej, w stronę Doliny Rybiego Potoku, który z kolei wypływa z Morskiego Oka. To chyba najbardziej „męczący” odcinek trasy, ale już niedaleko, już jesteśmy blisko celu! Ostatnim ważnym punktem dzielącym nas od „destiny point” jest położony na wysokości 1315 m n.p.m. To niewielka polanka o nazwie Włosienica.
Morskie Oko ma powierzchnię 34,93 ha. W najgłębszym miejscu głębokość liczy sobie 50,8 m. To jezioro pochodzenia polodowcowego jest już słynne na całą Europę, nie tylko przez niezwykły kolor i malownicze położenie, ale właśnie za stosunkowo łatwą drogę, która do niego prowadzi. Otoczone jest zewsząd szczytami Tatr Wysokich. Na południowym wschodzie znajduje się kolejne jezioro, Czarny Staw pod Rysami. Od zachodu: Szpiglasowy Wierch, a od wschodu wznosi się nad Morskim Okiem kilka szczytów: Siedem Granatów, Żabi Szczyt, Żabi Mnich, Żabia Lalka oraz Niżnie Rysy.
Po przejściu ostatnich 2 km nareszcie jesteśmy! Dotarliśmy nad jezioro! Satysfakcja gwarantowana, zdjęcia zrobione, odciski na piętach zdobyte! Ale warto było, prawda? Nie zniechęcajmy się tłumem, każdy przyszedł tutaj w tym samym celu. W celu spotkania z naturą, by zobaczyć to piękne, największe jezioro w Tatrach.